poniedziałek, 28 grudnia 2009

Słowacja

Ze względu na swoje położenie w Europie możemy zauważyć, że większość terenu tego państwa bo ponad sześćdziesiąt procent powierzchni stanowią tereny górzyste. Warto też zaznaczyć, że w związku z tym faktem na obszarach tego państwa znajduje się ogromna ilość bardzo wysokich wzniesień znanych na całym świecie, do których zalicza się między innymi Gerlach.



Bratysława


Autorem artykułu jest LM




Słowacja lub tez inaczej nazywana Republika Słowacka to państwa, które znajduje się w Europie Środkowej. Graniczy ono z pięcioma innymi państwami jakimi są Czechy, Ukraina, Węgry, Austria i oczywiście Polska.

Warto zaznaczyć, że państwo to zostało utworzone w 1993 roku z rozpadu Czechosłowacji na dwa odrębne ośrodki aglomeracyjne jakimi są obecnie Czechy i Słowacja. Od tego właśnie momentu Słowacja zaczęła coraz bardziej rozwijać się nie tylko ekonomicznie ale również politycznie i gospodarczo.


Wszelkie wysiłki władz państwa jak również ludności doprowadziły w ostateczności do tego, że w roku 2004 Słowacja stała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej natomiast w roku 2009 przystąpiła do strefy euro co oznacza, że wcześniej waluta jaka była korona słowacka została zamieniona na euro.http://czarnogora.blogspot.com/


Ze względu na swoje położenie w Europie możemy zauważyć, że większość terenu tego państwa bo ponad sześćdziesiąt procent powierzchni stanowią tereny górzyste. Warto też zaznaczyć, że w związku z tym faktem na obszarach tego państwa znajduje się ogromna ilość bardzo wysokich wzniesień znanych na całym świecie, do których zalicza się między innymi Gerlach. Takie ukształtowanie powierzchni niewątpliwie wpływa również na klimat jaki panuje na obszarze tego państwa jak również na strefy roślinności, które na większości terenów rozkładają się piętrowo. Przeważają tutaj również lasy iglaste i mieszane.


Słowacja nie posiada również dostępu do morza lecz nie stanowi to żadnego większego problemu ponieważ Słowacje posiada gęstą sieć rzeczną co jest bardzo dobrze wykorzystywane do celów gospodarczych jak również turystycznych. Jeżeli chodzi o sytuacje polityczną panującą w tym państwie to jest to republika demokratyczna na czele której stoi prezydent wybierany w powszechnych wyborach na okres pięciu lat podobnie jak w Polsce.


Podobne w rządach jest również to, że władza wykonawcza podzielona jest pomiędzy prezydenta i premiera, którzy dowodzą państwem porozumiewając się ze sobą i wspólnie podejmując ważne dla państwa decyzje.


---

http://czarnogora.blogspot.com/
http://idea-lean.blogspot.com/
http://metoda-fmea.blogspot.com/
http://vision-lean.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 15 grudnia 2009

Osa morska






Osa morska - morderczyni rodem z morza.


Autorem artykułu jest Hamilton Starszy




Lekarzy i farmakologów zastanawiało jednak dlaczego natura wyposażyła je w truciznę tak silną i w takim nadmiarze.I na to znaleziono odpowiedź :

Ciepły, wręcz upalny dzień u wybrzeży wyspy Melville'a na północy Australii. Plaża Garden Point wypełniona jest ludźmi, wśród nich dzieci. Jedno z nich - ośmioletni chłopczyk wskakuje do wody i płynie do zakotwiczonej nieopodal łodzi.
Od strony oceanu wolno i majestatycznie płynie stworzenie prawie niewidoczne. Jego środek to blado - biały parasol wielkości piłki, a liczne macki są przeźroczyste i podobne do zmarszczek na wodzie. Chłopiec wykrzykuje coś do kolegów, wdrapuje się
na burtę i po chwili popisuje się pięknym skokiem. Tu się spotykają - on i ona.



Chłopiec i meduza zwana osą morską. Jej cztery prymitywne oczy wypatrują cienia ofiary. Atakuje błyskawicznie. Chłopiec zostaje na moment opleciony jej mackami. Udaje mu się dopłynąć do brzegu, krzyczy z bólu, a jego ciało pokryte jest jasno - czerwonymi pręgami. Ratownik udziela mu natychmiastowej pomocy, ale dziecko umiera na jego rękach,


W australijskich raportach policji takich opisów jest więcej. Przez wiele lat tego typu zejścia śmiertelne tłumaczono odczynem alergicznym spowodowanym kontaktem z meduzą. Prawda okazała się jednak przerażają. Bezpośrednim mordercą jest jad chiromex. Jego strukturę zbadano dokładniej dopiero w roku 1956, ale wszystko zaczęło się 12 lat wcześniej. Przebywający na ćwiczeniach marynarki wojennej młody oficer i lekarz Ronald Southcott zauważył na ciele marynarzy, którzy skarżyli się na okropny i piekący ból jasno - czerwone pręgi. Zaczął dociekać przyczyny tej dolegliwości. I znalazł.


Wyłowił meduzę i zaczął eksperymentować na sobie. Odciął maskę i przyłożył do ramienia. Znalazł sprawcę, pozostało znaleźć przyczynę. Przewertował literaturę medyczną, ale nie znalazł niczego. Poddał się. Zrobił jednak notatki, rysunki i szkice. Podzielił się teżswoimi spostrzeżeniami z kolegami. Dopiero w 1955 r jeden z jego kolegów dr Hugo Flecker
przesłał mu zakonserwowany okaz meduzy, który prawdopodobnie był przyczyną śmierci innego 5 letniego dziecka. Przysłana meduza i szkice wykonane wcześniej okazały się identyczne. Nie był to jednak żaden dowód. W 1957 r Flecker umiera, dr Ronald Southcott nazywa meduzę Chironex fleckeri, na cześć przyjaciela. Dorobek badań Fleckera przejmuje inny lekarz
Jack Barnes. Porównano próbki ciała zmarłej kolejnej ofiary 11 - latki z USA.



Tym razem nie było już wątpliwości. Udało się wyselekcjonować jad chironex. Służy on meduzą do zabijania swych ofiar. Ich odwłok ma średnicę piłki, a długość macek dochodzi do 5 metrów. Dorosły osobnik ma tyle jadu, że jest w stanie zabić nawet 60 ludzi. Lekarzy i farmakologów zastanawiało jednak dlaczego natura wyposażyła je w truciznę tak silną i w takim nadmiarze.
I na to znaleziono odpowiedź : główną ofiarą są krewetki wyposażone w twarde i ostre skorupy co kontrastuje z bardzo delikatnym ciałem meduzy. Jakikolwiek odruch obronny mógłby być śmiertelny dla kata. Ofiara musi zostać zabita natychmiast.

Przez wiele lat popełniano w dobrej wierze kardynalny błąd. Ofiary poparzeń polewano alkoholem. Badania wykazały, że pozostawione w ciele ofiary po zetknięciu się z alkoholem aktywizują się znacznie wstrzykując kolejną porcję trucizny. Tu rozwiązanie było genialnie proste: środkiem łagodzącym okazał się zwykły ocet. Zamyka on skutecznie nitki wypełnione jadem. Budowa cząsteczkowa toksyny chironex nie jest poznana do tej pory. Poza antyciałami w postaci surowic nie udało się wytworzyć szczepionki uodparniającej organizm, a być może przy niewielkiej liczbie tego typu przypadków nie opłaca się jej produkować.
Całe szczęście, że meduzy tego gatunku występują w określonych i nielicznych miejscach, na pewno jednak zasługują na miano najgroźniejszego wroga człowieka.



---

Hamilton - Streszczenia filmów i książek : http://foreks1.yoyo.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

meduzy zdj. fotolia

niedziela, 13 grudnia 2009

Gra w podróżowanie





Trudno "Afrikę" nazwać grą, ponieważ bardzo różni się ona od innych przedstawicieli elektronicznej rozrywki. Podczas gdy większość komputerowych i konsolowych gier oferuje udział w ekscytującej przygodzie, produkcja Rhino Studios jest nastawiona bardziej na odwzorowanie wrażeń, jakich każdy z nas może doświadczyć podczas podróży po afrykańskiej sawannie.

Alternatywa dla podróżników?


Autorem artykułu jest Mirek Nikolin




W dobie komputeryzacji wydaje się, że człowiek nie musi już wychodzić z domu. Nauka, rozrywka, zakupy - to wszystko załatwi dzięki kilku kliknięciom. Czy wirtualny świat zapewni nam również alternatywę dla drogiego i czasochłonnego podróżowania?

Czy wirtualny świat zapewni nam również alternatywę dla drogiego i czasochłonnego podróżowania? Tak uważają programiści z Rhino Studios, odpowiedzialni za "Afrikę" - program rozrywkowy na konsolę PlayStation 3, będący niejako... symulatorem turysty.



Trudno "Afrikę" nazwać grą, ponieważ bardzo różni się ona od innych przedstawicieli elektronicznej rozrywki. Podczas gdy większość komputerowych i konsolowych gier oferuje udział w ekscytującej przygodzie, produkcja Rhino Studios jest nastawiona bardziej na odwzorowanie wrażeń, jakich każdy z nas może doświadczyć podczas podróży po afrykańskiej sawannie. Choć tytuł oferuje różnego rodzaju wyzwania, to stanowią one jedynie dodatek do tego, co można określić jako "wirtualne wycieczki". Jeżeli nie stać cię zatem na bilety lotnicze i zakwaterowanie, możesz zwiedzić najbardziej intrygujący z kontynentów na ekranie swojego telewizora. Czy warto?



Choć według standardów panujących na rynku gier komputerowych grafika w "Africe" jest ładna, to bardzo daleko jej do fotorealizmu. Twórcy starali się odwzorować rzeczywistość w najdrobniejszych szczegółach, lecz sztuczność i ograniczona ilość detali zdradzają cyfrowe pochodzenie krajobrazów. Mimo starań programistów nie sposób pomylić obrazów cyfrowej sawanny z programem przyrodniczym National Geographic. A skoro całość zionie ewidentnym fałszem, również mozolne poruszanie się po dość monotonnym terenie nie przynosi oczekiwanej satysfakcji.



Wygląda na to, że technika nie rozwinęła się jeszcze wystarczająco, by stworzyć przekonywającą iluzję rzeczywistego świata. Można zresztą być sceptycznym wobec samej idei "wirtualnych wycieczek". Niezależnie od tego, jak wiele szczegółów będzie miała grafika i jak naturalnie zabrzmi ścieżka dźwiękowa, obraz w telewizorze nadal pozostanie tylko obrazem. Mimo że "Afrika" nie jest idealna, można podejrzewać że w przyszłości nie pojawi się żadna lepsza produkcja tego typu. W takim wypadku wszyscy zagorzali podróżnicy powinni odpuścić sobie tę pozycję. Możecie uniknąć w ten sposób ogromnego zawodu.



---

Najlepsze wycieczki egzotyczne - www.CentralTravel.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Afryka zdj. fotolia

czwartek, 3 grudnia 2009

Ubezpieczenia turystyczne


Jeśli chodzi o ubezpieczenia turystyczne to oferta na rynku jest szeroka. W zależności od naszych potrzeb bez problemu dobierzemy dla siebie korzystne rozwiązanie, które w pełni nas usatysfakcjonuje. Na co powinniśmy zatem zwrócić uwagę przy wyborze ubezpieczenia? Zasadniczą kwestią jest zakres usług, jakie otrzymujemy przy zakupie określonej opcji. Do czego zobowiązuje się ubezpieczyciel w przypadku zaistnienia szkody.



wakacje zdj. fotolia

Ubezpieczenia turystyczne, bo grunt to bezpieczny urlop


Autorem artykułu jest Efemeryczna Hybryda




Ubezpieczenia turystyczne są sposobem na beztroski wypoczynek. Każdy zapracowany człowiek cały rok czeka na zasłużony urlop. Jest to czas, kiedy chcemy zapomnieć o codziennym zabieganiu, kłopotach oraz obowiązkach. Liczy się relaks i przyjemność, abyśmy pełni energii wrócili do naszych zadań.

Żeby czuć się komfortowo, podczas wypoczynku w wymarzonym miejscu, warto wcześniej zwrócić uwagę na oferowane nam ubezpieczenia turystyczne. Tego typu ubezpieczenia sprawią, że niespodziewane sytuacje nie zepsują nam urlopowego nastroju.


Ubezpieczenia turystyczne dobieraj do swoich potrzeb


Jeśli chodzi o ubezpieczenia turystyczne to oferta na rynku jest szeroka. W zależności od naszych potrzeb bez problemu dobierzemy dla siebie korzystne rozwiązanie, które w pełni nas usatysfakcjonuje. Na co powinniśmy zatem zwrócić uwagę przy wyborze ubezpieczenia? Zasadniczą kwestią jest zakres usług, jakie otrzymujemy przy zakupie określonej opcji. Do czego zobowiązuje się ubezpieczyciel w przypadku zaistnienia szkody. Ubezpieczenia turystyczne w podstawowej wersji powinny pokrywać koszty leczenia oraz usługę assistance, czyli pokrywać koszty związane z pomocą w podróży. Zwróćmy uwagę, co jeszcze proponuje nam firma ubezpieczeniowa. Kiedy chcemy przewozić wartościowe przedmioty warto, aby nasze ubezpieczenia zawierały zapis o ochronie naszych bagaży i sprzętów. Nie bez znaczenia są również OC, a także pakiet od następstw nieszczęśliwych wypadków. Bardzo dobrze, gdy rozpatrywane przez nas ubezpieczenia turystyczne oferują pokrycie kosztów odwołania uczestnictwa w wypoczynku, bądź wcześniejszego powrotu. Mamy wówczas pewność, że nie stracimy pieniędzy zainwestowanych w długo planowany urlop. Jeszcze jedna kwestia, na którą musimy zwrócić uwagę to okres ważności ubezpieczenia. W umowie powinien być on jasno sprecyzowany ilością dni. Dla tych, którzy nie chcą tracić czasu na dojazd do oddziałów firm ubezpieczeniowych, niektóre z nich oferują ubezpieczenia turystyczne dostępne usługą SMS.


---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 25 listopada 2009

Podróżowanie samemu

Jak trzeba się przygotować? Moim zdaniem czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Wszystkie dane, dzięki którym przygotowywaliśmy się do podróży znaleźliśmy w globalnej sieci Internet.Doświadczenia kolegów i koleżanek podróżników są nieocenionym źródłem wiedzy dla przyszłego podróżnika - włóczykija.

Jak wyjechać w podróż samemu bez biura podróży?


Autorem artykułu jest Marek Sucharek




Oto krótki poradnik dla wszystkich, którzy chcieli by wyjechać w swoją podróż życia bez biura podróży ale boją się lub nie wiedzą jak to zrobić.

Każdy z nas a co najmniej gruba spora większość marzy lub marzył o podróżach. Jest tyle pubudzających ciekawość miejsc na świecie, które mielibyśmy ochotę, choćby raz ujrzeć na własne oczy. Fascynują nas i te mniejsze i te zakrojone na wielką skale, niemniej jednak te drugie bezsprzecznie wzbudzają większe emocje. Dajmy na to taka roczna podróż po świecie. Kto by tak nie chciał...ale przecież to tylko gratka dla milionerów. Otóż chciałam z tego miejsca, Ci uświadomić, że nie jest to prawdą.


Osobiście odbyłam taką podróż wraz z mężem i wcale nie dysponowaliśmy milionowym budżetem. Owszem - należy mieć jakieś oszczędności, ale po przeliczeniu jak dużo to może kosztować, możecie być zaskoczeni i to na plus. Wszystko zależy od kilku czynników, którymi można swobodnie modelować swój wyjazd. Na jakim poziomie chcemy podróżować, w jakim okresie roku możemy pojechać, na jak długo ( krótkie wyjazdy w dalekie zakątki świata są relatywnie'' nieopłacalne ,,) a co za tym idzie, jakim środkiem transportu.


Jak trzeba się przygotować? Moim zdaniem czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Wszystkie dane, dzięki którym przygotowywaliśmy się do podróży znaleźliśmy w globalnej sieci Internet.Doświadczenia kolegów i koleżanek podróżników są nieocenionym źródłem wiedzy dla przyszłego podróżnika - włóczykija. Wszyscy chętnie dzielą się doświadczeniami, które zdobyli bywając w przeróżnych ciekawych miejscach na świecie. Ostrzegają, czego unikać i zarazem radzą, czego absolutnie przeoczyć nie można. W globalnej sieci Internet znajdziemy wszystkie potrzebne informacje o klimacie regionu, w jaki planujemy się udać a to ważne, bo w zależności od pory roku najprawdopodobniej okoliczności atmosferyczne będą sprzyjające do wyjazdu, albo także wręcz przeciwnie. Dowiemy się, w jakim kraju, jakie szczepienia ochronne powinieneś sobie zafundować, , a dodatkowo w jakie produkty pierwszej potrzeby rozsądnie będzie się zaopatrzyć.


Bardzo przydatne okazać się może co najmniej pobieżne poznanie obyczajów i zasadniczych zasad zachowania ludności wybranego przez nas państwa. Poza interesującymi informacjami i wiedzą, o jaka się wzbogacimy, umożliwi nam to uniknąć niestosownych zachowań, które mogłyby kogoś obrazić lub zgorszyć. Zyska nam to sympatię rdzennej ludności a ze stuprocentową pewnością przychylniejsze spojrzenie, pomimo że ma możliwość nie za każdym razem będą owacyjnie reagować na nasz widok. Reasumując - ciut gotówki, głowa pełna informacji, pewność siebie, odrobina zdrowego rozsądku, pozytywne nastawienie i możemy ruszać gdzie jedynie nas oczy poniosą. Warto to zrobić!









































ciekawe miejsca 1ciekawe miejsca 2




---

Bo podróże są kwintesencją życia.



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 17 listopada 2009

Brazylia




Brazylia to kraj charakteryzujący się zróżnicowaniem geograficznym, ekonomicznym i społecznym, zamieszkały przez naród mówiący językiem portugalskim, brzmiącym jednak nieco inaczej w każdym regionie kraju. Nie jest to jednak język identyczny z tym, którym posługują się Portugalczycy

Brazylia


Autorem artykułu jest Paweł Kowalski




Brazylia jest największym krajem w Ameryce Południowej i zajmuje prawie połowę terytorium tego kontynentu. Jest piątym co do wielkości krajem na świecie po Kanadzie, Rosji, Chinach i USA. Graniczy z prawie wszystkimi państwami kontynentu, oprócz Ekwadoru i Chile, a jej linia brzegowa z Oceanem Atlantyckim ma 8,5 tysiąca kilometrów.

Brazylia jest największym krajem w Ameryce Południowej i zajmuje prawie połowę terytorium tego kontynentu. Jest piątym co do wielkości krajem na świecie po Kanadzie, Rosji, Chinach i USA. Graniczy z prawie wszystkimi państwami kontynentu, oprócz Ekwadoru i Chile, a jej linia brzegowa z Oceanem Atlantyckim ma 8,5 tysiąca kilometrów. Wybrzeże Brazylii to zresztą w całej swej rozciągłości synonim plaży, słońca i błękitnego nieba przez cały rok. Aż trudno wybrać jedną najpiękniejszą! Każdy jednak na pewno znalazłby coś odpowiedniego dla siebie, gdyż, jak to bywa ze wszystkim w Brazylii, plaże także są bardzo zróżnicowane-wiele z nich ma bogatą infrastrukturę, piękne luksusowe hotele i atrakcje turystyczne, inne natomiast są praktycznie dziewicze, nietknięte ręką ludzką.


Brazylia to kraj charakteryzujący się zróżnicowaniem geograficznym, ekonomicznym i społecznym, zamieszkały przez naród mówiący językiem portugalskim, brzmiącym jednak nieco inaczej w każdym regionie kraju. Nie jest to jednak język identyczny z tym, którym posługują się Portugalczycy. Na jego rozwój miały bowiem ogromny wpływ m.in. przeróżne dialekty indiańskie czy afrykańskie i od swojej pierwotnej wersji różni się pod względem gramatycznym i leksykalnym, a także, znacznie, pod względem wymowy. Mowa Brazylijczyków jest odzwierciedleniem ich bogatej kultury, która zawiera w sobie elementy kultur wielu narodów, co z kolei jest efektem napływu ludności ze wszystkich kontynentów. Na południu Brazylii na przykład można spotkać znajomo nam brzmiące nazwiska, zjeść pierogi lub odwiedzić jedno ze stowarzyszeń polonijnych. Przybywający przez lata, głównie na początku XXw., Polacy, mieli wpływ na folklor, kuchnię i sztukę tego regionu.


Brazylijczycy to naród bardzo otwarty i ekspresyjny, lubiący zabawę, taniec i nade wszystko muzykę. Luźne obyczaje sprzyjają nawiązywaniu kontaktów i zawieraniu przyjaźni, co dzięki mentalności i charakterowi narodowemu odbywa się dużo szybciej i łatwiej niż np. w Europie. Wydaje się, że Brazylijczycy nie przywiązują też wielkiej wagi do przestrzeni prywatnej-nie czują się źle w tłumie, lubią przebywać w dużych grupach ludzi i często organizują liczne przyjęcia i imprezy. Na poziomie narodowym jedną z nich, najbardziej znaną na całym świecie, jest słynny karnawał. Zawsze zaczyna się w sobotę przed Środą Popielcową i trwa nieprzerwanie cztery dni i noce. I chociaż my w Europie kojarzymy go głównie z Rio de Janeiro, tak naprawdę obejmuje on każdy zakątek Brazylii. Jest to wielkie święto w całym kraju, który na ten czas zamienia się w, jeszcze bardziej kolorowy niż zwykle, ocean tańczących i bawiących się ludzi. Główną atrakcją w tym okresie są oczywiście pełne przepychu pokazy szkół samby czyli pochody poprzebieranych tancerzy i skąpo odzianych tancerek, ale zwykłe uliczne festy też cieszą się niemałym powodzeniem. Brazylijczycy potrafią zresztą przemienić w szaleństwo tańca i muzyki niemal każdą sytuację. Wystarczy przyjrzeć się np. meczom piłki nożnej, która jest ich narodowym sportem i jest tu traktowana jak religia. Podczas każdych zawodów trybuny zapełniają się falującym, śpiewającym i grającym na różnych instrumentach tłumem często fanatycznych kibiców, a gdy gra reprezentacja, ulice pustoszeją i cały naród jednoczy się przed telewizorami aby dopingować swoich piłkarzy. Wtedy nieważne stają się wszystkie inne sprawy.


Jeśli chodzi o sport, z Brazylii wywodzi się i jest uprawiana przez wiele osób, sztuka walki zwana capoeira. Została stworzona w XVIII i XIX wieku przez brazylijskich niewolników w Brazylii. Wywodzi się z rytualnych tańców plemion afrykańskich, łącząc w sobie ich rytmy, charakterystyczne pozycje, zawiera też wiele cech kulturowych charakterystycznych dla Indian południowoamerykańskich. Nowoczesna, zmodernizowana (modernizację tą zapoczątkował Mestre Bimba oraz grupa Senzala) capoeira zawiera wiele elementów realnej walki i samoobrony, akrobatyczne ewolucje, kopnięcia oraz obalenia.


W życiu codziennym Brazylijczyka, oprócz sportu, muzyki i tańca, dużą rolę odgrywa rodzina. Jest to naród bardzo związany ze swoimi bliskimi, lubiący spędzać czas w ich gronie. Ogromne spotkania rodzinne wcale nie należą do rzadkości i nie odbywają się wyłącznie przy okazji okrągłych urodzin seniora rodu czy ślubu kuzynki. Organizuje się je, aby razem zjeść, porozmawiać, powspominać i oczywiście napić się kawy. Brazylijczyk pije kawę przynajmniej dwa razy dziennie – na śniadanie i podwieczorek. Pyszna, napełniająca podczas parzenia swoim aromatem cały dom, jest koniecznym elementem dnia w Brazylii....




---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brazylia zdj. fotolia

wtorek, 10 listopada 2009

Rosja





Kreml zdj. fotolia
Z okien można podziwiać Kreml i Plac Czerwony, a obsługa hotelowa odpowie na każdą zachciankę. Masz ochotę na wino o wartości przekraczającej 60 tys. dolarów? Nie ma sprawy.

Najdroższy hotel świata


Autorem artykułu jest Mirek Nikolin




Jak myślisz: gdzie może znajdować się najdroższy hotel na świecie? W Dubaju? Na Majorce? A może na Hawajach? Nie! Jeśli chcesz wydać masę pieniędzy by cieszyć się krótkotrwałym luksusem, musisz wybrać się do... Rosji.


Przed każdym wyjazdem rezerwacja hoteli staje się palącym problemem. Który lokal wybrać? Najtańszy, bo i tak nie zostaniemy tam długo? Umożliwiający dostęp do prywatnej łazienki? A może jakiś lepszej klasy, bo skoro już wyjeżdżamy, to warto sprawić że wyprawa będzie pamiętna? Jedno jest pewne: jeżeli decydujesz się zostać w moskiewskim Ritz-Carltonie, zapewne nigdy nie miałeś takich dylematów. Bilety autobusowe czy tanie linie lotnicze to określenia nie wchodzące w twój zasób słownictwa, gdyż prawdopodobnie podróżujesz własnym samolotem.



Co takiego oferuje Ritz-Carlton i za ile? Przede wszystkim pokoje, które poza tym, że urządzono je w iście bizantyjskim stylu, mogą pochwalić się faktem, że są... kuloodporne. Z okien można podziwiać Kreml i Plac Czerwony, a obsługa hotelowa odpowie na każdą zachciankę. Masz ochotę na wino o wartości przekraczającej 60 tys. dolarów? Nie ma sprawy. A może wolisz posiłek składający się z pierwszorzędnego, najdroższego na świecie kawioru? Żaden problem. Obsługa załatwi wszystko.



Jaki jest koszt przepychu? Dla bogaczy - niewielki. Dla rosyjskich bogaczy - jeszcze mniejszy. Rosja słynie bowiem z prawdziwego natłoku miliarderów - w samej Moskwie jest ich trzydziestu pięciu, a ich rozrzutność sprawiła, że miasto przekształciło się w najdroższą metropolię świata. A zatem - jeżeli masz na zbyciu 16 tys. dolarów, możesz spędzić jedną, na pewno trudną do zapomnienia noc w Ritz-Carltonie. Jeśli nie jesteś krezusem takiej miary, zawsze możesz skorzystać z nieco uboższych pokojów. Możesz je wynająć już za "marny" tysiąc dolarów. Zainteresowany?



---

Najlepsze wycieczki egzotyczne - www.CentralTravel.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 5 listopada 2009

Ręczniki




zdj. fotolia
Co sprawia, że tak kochamy hotelowe ręczniki? Czy są wyjątkowo puszyste, przyjemne w dotyku, chłonne? A może mają inne właściwości, np. piękne zdobienia czy wyjątkowo drogi materiał? Jeśli masz swoją teorię - wypowiedz się. To sprawa, o której warto porozmawiać

Zagadka hotelowych ręczników :)


Autorem artykułu jest Mirek Nikolin




To popularne przekonanie: ręczniki hotelowe są obiektem częstych kradzieży. Mało kto potrafi się oprzeć zapakowaniu ręcznika do swojej walizki. Przynajmniej na filmach

Spocony mężczyzna opuszcza hotel, na odchodnym rzucając recepcjonistce pogardliwe "do widzenia". Z niecierpliwością przeciska się przez obrotowe drzwi, a będąc już na ulicy gwiżdże na taksówkę. Pierwsze dwa wozy mijają go; trzeci przystaje. Mężczyzna ładuje się na tył samochodu, kładąc walizkę na swoich kolanach. Kierowca próbuje zacząć rozmowę, ale pasażer jest wyjątkowo opryskliwy. "Dlaczego?". zastanawia się taksówkarz. Dlatego, że właśnie ukradł hotelowe ręczniki. Choć w domu ma ich całą masę. A nowe może kupić za grosze.



Kradzież hotelowych ręczników stała się symbolem podróży. Czynność tę rozpropagowały głównie amerykańskie i angielskie produkcje filmowe, w których - nie wiedzieć czemu - ręczniki stanowiły nieodłączny element bagażu wymeldowującego się hotelowego gościa. Czy miały być pamiątką, czy były brane przez pomyłkę, czy gościem kierowała zwykła chciwość? Trudno powiedzieć. Przy czym można bez zastanowienia odrzucić ostatnią z teorii, jako że ktoś, kogo stać na pokój w drogim hotelu, na pewno ma w zanadrzu parę groszy na ręcznik.



Czy w rzeczywistości ten niecny proceder jest codziennością, tak jak próbują nam to wmówić filmowi twórcy? O dziwo, tak. Zwłaszcza w droższych i bardziej prestiżowych hotelach. Mało kto wie, ale niektóre placówki w cenę pobytu zapobiegawczo włączają koszt ręczników. Oczywiście nie oznacza to, że istnieje przyzwolenie na ich kradzież. Nadal jest ona surowo karana w przypadku wykrycia, jednak jako że przeszukiwanie bagaży każdego gościa nie wchodzi w grę, placówki muszą odrabiać straty. Kradzieży ręczników nie da się bowiem z jakiegoś powodu uniknąć.



Co sprawia, że tak kochamy hotelowe ręczniki? Czy są wyjątkowo puszyste, przyjemne w dotyku, chłonne? A może mają inne właściwości, np. piękne zdobienia czy wyjątkowo drogi materiał? Jeśli masz swoją teorię - wypowiedz się. To sprawa, o której warto porozmawiać



---

Źródło artykułu - http://www.centraltravel.pl/przewodniki
Najlepsze oferty last minute - www.CentralTravel.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 3 listopada 2009

Tunezja





Przyszło lato 2009, nareszcie wakacje. Mogę odpocząć po pracowitym roku. Żeby jeszcze pogoda w kraju była ładna… Niestety, raz słońce, raz deszcz. Nie ma szans, żeby ją przewidzieć. Chwilkę się zastanawiam: gdzie zawsze jest ciepło i bez tego cholernego deszczu? Już wiem: w krajach basenu Morza Środziemnego. Gdzie zatem zarezerwować wakacje, żeby naprawdę były udane? Włochy, Grecja, Egipt, Tunezja… Wybór mam duży.

Poszperałem po internecie i zdecydowałem się na Tunezję, kraj w Afryce, nad Morzem Śródziemnym. Wpływ wielu cywilizacji sprawił, że jest to kraj z niezwykle bogatą kulturą. Jego historia liczy jakieś 3000 lat, można tu zatem zobaczyć muzułmańskie ribaty, żydowskie synagogi, berberyjskie wioski, czy andaluzyjskie miasteczka. Gorący klimat, czyste morze z gorącym piaskiem na plażach sprzyja uprawianiu sportów wodnych i odpoczynkowi, a gościnność tubylców, miejskie ogrody i malownicze kafejki sprawiły, że Tunezja wydała mi się najlepszym miejscem na wakacyjny wypoczynek.

Nie pożałowałem tego wyboru. Moje wakacje w Tunezji opisałbym jako powiew egzotyki, smak niezwykłych potraw, orientalne zapachy i przepiękne widoki. Atrakcji było tak wiele, że jeden urlop nie wystarczył, aby zobaczyć wszystko i jeszcze poleniuchować się na plaży. O interesującej historii Tunezji wciąż przypomina wiele zabytków, z których zobaczyłem ruiny amfiteatru w El-Dżem, najwspanialsze pozostałości z czasów rzymskich w Afryce. W Muzeum Bardo w Tunisie widziałem niepowtarzalną, jedną z najcenniejszych na świecie, kolekcję rzymskich mozaik.

Jako miejsce swojego urlopu wybrałem wyspę Djerba, położoną przy południowo-wschodnim wybrzeżu Tunezji. Wyspa pokryta jest drzewami oliwnymi i palmami. Byłem oczarowany jej niezwykłym charakterem i zgadzam się z tymi, którzy nazywał Djerbę „krainą ludzi szczęśliwych”. Mieszkańcy tej wyspy mówią, że kto raz ją odwiedził, na pewno wróci tu ponownie. Djerba to śródziemnomorskie Tahiti. Łagodny klimat sprzyja podziwianiu pięknych zachodów słońca i odbywaniu długich spacerów. Oprócz słońca mamy tu bajkowo kolorową roślinność i krzewy kwitnące przez cały rok. Djerba urzeka też interesującą architekturą i starymi tradycjami. Uroku dodają jej nieskazitelnie białe domy otoczone białym murem, przypominające fortece. Ponadto jest tu ponad 200 meczetów, każdy z nich jedyny w swoim rodzaju.
Jednym zdaniem miałem cudowne wakacje. Na pewno tu jeszcze kiedyś wrócę
Tunisia zdj. fotolia

poniedziałek, 2 listopada 2009

Norwegia




Choć to tak piękny i spokojny kraj, noc polarna sprawia, że duży odsetek Norwegów nie wytrzymuje wielodniowego braku intensywnego światła słonecznego i wpada w depresję, kóra niekiedy kończy się odebraniem sobie życia.

Norwegia - kraj dla ludzi wrażliwych na piękno.


Autorem artykułu jest Odkrywca




Norwegia to wyjątkowe miejsce na ziemi. Odnosi się tam wrażenie, że czas płynie dużo wolniej, ludzie żyją spokojniej, a przyroda jest bardziej przyjazna niż gdzie indziej. Żadna książka ani przewodnik nie zastąpi osobistego spotkania z tym miejscem.

Kawa wypita przy pięknym fiordzie to ma niezapomniany smak. Można tak siedzieć bez końca, wpatrując się w te cuda natury, które przypominają człowiekowi, jak bardzo jest związany z przyrodą i jej dobrodziejstwami. Łatwiej w takim terenie o większą życzliwość dla ludzi i dla zwierząt.


Kto był w tym kraju, z pewnością do niego powróci. Nieziemsko piękne krajobrazy, fiordy, lodowce i bezkres przyrody. Tego nie można zapomnieć. To zostaje w umyśle i sercu do końca życia. Każdy, kto kocha przyrodę, piesze wędrówki, pustkowia, spokojne i wolne od natłoku samochodów drogi, powinien pojechać do Norwegii, by doświadczyć tych niezapomnianych przeżyć. Jadąc do Norwegii, warto pamiętać, że to kraj, o który jego mieszkańcy szczególnie dbają. Choć zaludnienie jest tam niewielkie w stosunku do powierzchni, czystość i dbałość o przyrodę jest na pierwszym miejscu u większości, o ile nie u wszystkich Norwegów. Przemierzając bezludne tereny dobrymi, choć wąskimi drogami, warto pamiętać o przestrzeganiu przepisów. Norwegowie niezależnie od tego, jak szybkim samochodem jadą, nie przekraczają dozwolonej prędkości. Nie spotkamy tam zbyt często piratów drogowych, a jeśli już, to najczęściej są to obcokrajowcy. Mandaty w Norwegii są bardzo wysokie i tak naprawdę nie opłaca się łamać zasad ruchu drogowego. Poza tym, chyba nie po to jedzie się do Norwegii, by ją przejechać jak najszybciej, ale by jak najwięcej zobaczyć,a to jest możliwe tylko przy wolnej, spokojnej jeździe.
Najlepiej na zwiedzanie Norwegii wybrać się między czerwcem a początkiem września. Białe noce wywierają wtedy niesamowite wrażenie na każdym, kto przyzwyczajony jest na co dzień do wyraźnej różnicy między porami dnia. Tam ich prawie w tym okresie nie ma.


Choć to tak piękny i spokojny kraj, noc polarna sprawia, że duży odsetek Norwegów nie wytrzymuje wielodniowego braku intensywnego światła słonecznego i wpada w depresję, kóra niekiedy kończy się odebraniem sobie życia. To jeden z powodów, dla kórych nie tak łatwo być optymistą, mieszkając na stałe w Norwegii, choć nie jest to niemożliwe. Właściwie to wszystko zależy od indywidualnego podejścia każdego mieszkającego tam człowieka. Na sam optymizm wpływ mają bowiem nie tylko zewnętrzne okoliczności, czy poziom światła w otoczeniu, choć odgrywa to niemałą rolę. Częściej osobiste skłonności i charakter człowkieka, żyjącego w danej części kuli ziemskiej decydują o sposobie widzenia przez niego świata zewnętrznego.


Czas w Norwegii to dla turysty pojęcie względne. Jednak prawdę mówiąc, bardzo trudno nawet tam oderwać się od patrzenia na zegarek. Może, gdyby pobyt się przedłużył do kilku miesięcy i polegał tylko na zwiedzaniu i odpoczywaniu, nawyk życia na czas, trochę by zmalał, ale chyba by nie zniknął.


W Norwegii, przemierząjąc bezludne i mało zaludnione tereny, warto mieć ze sobą namiot. Tam, inaczej niż w Polsce, można przenocować nawet blisko drogi, zachowując bezpieczną odległość od rzadko przejeżdzających samochodów. Wystarczy skrawek wolnego miejsca, by rozbić małe obozowisko, a gdy zapadnie wieczór trudny do odróżnienia od dnia, można usiąść z kubkiem herbaty w dłoni i zasłuchać się w ciszę. Jeden a nawet dwa dni, można tak nocować, potem trzeba zmienić miejsce obozowiska. Nie ma z tym problemu, gdy celem wyjazdu do Norwegii jest jej przemierzanie, a nie stacjonowanie w jedym miejscu. Jest to jednocześnie w miarę bezpieczne, choć 100% gwarancji nikt nie może nam dać.



Norwegia wciąż jest otwarta dla wszystkich, którzy zechcą jej poświęcić trochę swojej uwagi i nie pozostawia nikogo bez ogromnej dawki pozytywnych wrażeń, obrazów, spokoju i tak bardzo cennego w dzisiejszych czasach odpoczynku.



---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 30 października 2009

Bułgaria







Bulgaria zdj fotolia

Wiele osób wybiera wakacje w Bułgarii ze względu na niskie ceny. Jakie więc dokładnie są ceny w Bułgarii? Czy rzeczywiście jest aż tak tanio? Dlaczego tylu naszych rodaków od kilku lat wybiera właśnie Bułgarię jako cel swoich wczasów? Postaramy się tutaj odpowiedzieć na te pytani.

Na początek stwierdzenie. Bułgaria rzeczywiście jest tania. Apartament w standardzie 3 lub 4 gwiazdek, który zakwateruje do 4 osób (2 pokoje) można wynająć w Słonecznym Brzegu w szczycie sezonu już za 1000zł na tydzień. To daje 250zł za osobę! Oczywiście dochodzą jeszcze koszty dojazdu i wyżywienia, ale jeśli wziąć pod uwagę stosunek jakości do ceny, Bułgaria naprawdę ma się czym pochwalić. Słoneczny Brzeg to jeden z droższych kurortów, w sąsiednich miejscowościach takich jak Święty Włas czy Elenite może być jeszcze taniej. Do tego dochodzą dość niskie w porównaniu z polskimi ceny żywności i usług. W Bułgarii na wczasach można spokojnie stołować się w restauracjach i z pewnością nie zrujnuje to portfela. Za 8-10EUR można zjeść 3 daniowy posiłek z napojem. W mniejszych miejscowościach może być nawet taniej. Ceny wynajmu sprzętów wodnych, karnety na pola golfowe, bilety do parków wodnych- wszystko to również jest nieporównywalnie tańsze niż np. w Hiszpanii. Wniosek? Bułgaria jest tania i warto ją odwiedzić zanim ten stan rzeczy nie ulegnie zmianie.

Jedyna rzecz, która w Bułgarii do najtańszych nie należy to paliwo. Ceny są porównywalne z polskimi czyli dość wysokie. Osobom jadącym do Bułgarii samochodem radzimy zatankować do pełna w Rumunii tuż przed przekroczeniem granicy…

O autorze
Założyciel i właściciel portalu WakacyjnyWynajem.pl

środa, 28 października 2009

Austria

Jeśli ktoś jest wielbicielem miejskiej architektury powinien wybrać się do Wiednia, Salzburga, albo Innsbrucka i Grazu. W Wiedniu najpiękniejsze są oczywiście Schönbrunn z olbrzymim parkiem i barokowymi komnatami oraz potężny Hofburg z licznymi kolekcjami muzealnymi.

Austria zimą czy latem?


Autorem artykułu jest Mirek Nikolin




Austria jest krajem typowo górskim. Łańcuchy górskie przebiegają z zachodu na wschód i są poprzecinane głęboko wciętymi dolinami rzecznymi. Tworzy to wspaniałe, zapierające dech w piersiach krajobrazy.

Do poznawczych walorów tego kraju należą także doskonale przygotowane szlaki do turystyki pieszej i rowerowej, unikalna fauna i flora, piękno alpejskich wiosek i miasteczek oraz doskonale rozbudowana infrastruktura turystyczna. Dzięki tym walorom Austria jest jednym z krajów, gdzie najczęściej decydujemy się spędzić zimowe wakacje.


Szczyt sezonu zimowego, narciarskiego przypada na okres od połowy grudnia do końca marca, osiągając apogeum w okresie Bożego Narodzenia, Nowego Roku i w lutym, kiedy to większość z nas ma wolne od pracy i szkoły. Długość sezonu narciarskiego i warunki na szczytach zależą od wysokości, na jakiej położona jest miejscowość. Na lodowcach można jeździć praktycznie przez cały rok. Najsłynniejsze narciarskie miejscowości to m.in. Tyrol, St.Anton, Kitzbuhel lub Innsbruck. Są tu doskonale przygotowane koleje linowe, wyciągi orczykowe i krzesełkowe, znakomite trasy narciarskie, a także liczne kryte i odkryte pływalnie.


Jeśli chcemy uniknąć tłumu turystów, gwaru i hałasu a zamiast nart preferujemy piesze wycieczki last minute, możemy wybrać się na wczasy do jednej z licznych, urokliwych miejscowości alpejskich. Są one oazami ciszy i spokoju od końca kwietnia do połowy czerwca oraz w listopadzie i na początku grudnia. Jednak musimy liczyć się z tym, że w tym czasie niektóre bary, restauracje i hotele mogą być zamknięte. Wiosna w Alpach nadchodzi dopiero w czerwcu, wówczas to rozkwitająca roślinność maluje zbocza gór wielobarwnymi kwiatami.


Jeśli ktoś jest wielbicielem miejskiej architektury powinien wybrać się do Wiednia, Salzburga, albo Innsbrucka i Grazu. W Wiedniu najpiękniejsze są oczywiście Schönbrunn z olbrzymim parkiem i barokowymi komnatami oraz potężny Hofburg z licznymi kolekcjami muzealnymi. W Museumsquartier (Dzielnica Muzeów) mieszczą się najlepsze zbiory sztuki, można tu do woli napawać się zarówno sztuką jak i miejską atmosferą. W Salzburgu warte obejrzenia są pałace Mirabell, z pięknymi ogrodami, oraz Hellbrunn, ze wspaniałymi fontannami. Nie można także ominąć zamków Eggenberg w Grazu i Ambras w Innsbrucku.


Miłośnicy architektury sakralnej również nie znajdą powodów do narzekania. W Wiedniu znajduje się przepiękna, gotycka katedra św. Stefana. Stanowi ona bezsprzecznie centralny punkt Wiednia. Uważana jest za najwspanialszy przykład wiedeńskiego gotyku i arcydzieło sztuki kamieniarskiej oraz narodowy symbol Austrii. Kto gustuje w architekturze barokowej powinien pojechać do opactwa Benedyktynów w Melku nad Dunajem, a także zwiedzić St Florian, perłę budownictwa sakralnego. Jedynym w swoim jest kościół św. Barbary w Bärnbach, ołtarz św. Wolfganga w kościele pielgrzymów pod tym samym wezwaniem w Wiedniu oraz posągi i mauzoleum w Hofkirche w Innsbrucku.


Możliwości zwiedzania kraju latem oraz uprawiania sportów zimowych sprawiają, że Austria przez cały rok jest krajem atrakcyjnym turystycznie i wiele osób przybywa tu co roku, by spędzić wakacje. Decyzja, kiedy przyjechać, zależy tylko od nas oraz od tego, co chcemy robić lub zobaczyć.


Przed wyjazdem koniecznie porównaj ceny w hotelach na popularnej stronie www.DiscountHotelsCompare.com - strona ma też wersję Polską http://pl.discounthotelscompare.com



---

Źródło: www.Lotnicze-Bilety.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 27 października 2009

Costa de la Luz

Costa de la Luz czyli Wybrzeże światła jest położone w zachodniej części wybrzeża Andaluzji i skierowane jest na Ocean Atlantycki. Piasek jest tutaj przyjemniejszy i ma bardziej złocisty kolor niż na sąsiednim Costa del Sol. Generalnie Costa de la Luz, mimo że zdecydowanie mniej znane niż Costa del Sol, oferuje dużo ciekawsze warunki dla turystyki. Jest to raj dla surferów i kitesurferów, wspaniały kierunek turystyczny dla rodzin z dziećmi oraz dla osób szukających ucieczki od zdominowanych przez wysokie hotele i monstrualnych rozmiarów kompleksy apartamentowe miejscowości turystycznych w innych częściach wybrzeża Hiszpanii. Tutaj naprawdę można znaleźć ciszę i spokój. Turyści o duszy odkrywcy z pewnością będą też mieli okazję wypoczywać na malutkich plażach w osłoniętych i skrytych zatoczkach. Amatorzy fantastycznej przyrody, będą ją mogli podziwiać w niemal nienaruszonym stanie. Miłośnicy kultury i historii będą zadziwieni olbrzymią ilością zabytków i ciekawych, historycznych miejsc.

Typowe plaże tutaj są większe i często otoczone wydmami i drzewami iglastymi. Ta część wybrzeża nie została dotknięta przez olbrzymie kompleksy turystyczne typowe dla innych regionów. Temperatury są tutaj łagodniejsze, a wiatry od Atlantyku powodują, że na wodzie tworzą się fale idealne do surfowania.

Jeżeli planujesz wakacje w Hiszpanii, Costa de la Luz zdecydowanie jest miejscem, które warto wziąć pod rozwagę. Kolejnym plusem jest bliskość Portugalii i słynnego regionu Algarve z niezliczoną ilością pól golfowych. Staje się więc Costa de la Luz powoli również rajem dla golfistów. Ceny są tu często niższe niż w dużych kurortach na Costa Blanca czy Costa del Sol i z reguły łatwiej jest tu o tanie noclegi.

O autorze
Założyciel i właściciel portalu WakacyjnyWynajem.pl

poniedziałek, 26 października 2009

Seszele

Będąc na wyspach zachwycać nas mogą zarówno widoki, jak i flora i fauna, do której w naszym klimacie nie przywykliśmy. Przylatując na lotnisko na wyspie Mahe, w stolicy kraju Victorii będziemy zmuszeni zadeklarować miejsce, gdzie zamierzamy się zatrzymać podczas pobytu. Ponadto należy uiścić opłatę wizową w wysokości 20 USD.



Szeszele zdj. fotolia

Seszele - tropikalny raj


Autorem artykułu jest Dariusz Włodarczyk




Co nieco informacji na temat Seszeli, jeszcze nie bardzo popularnego miejsca na ziemii, a które warto odwiedzić. Tropikalny klimat, lazurowy ocean, 115 wysp archipelagu na Pacyfiku.

Seszele to miejsce na ziemii, gdzie wydawałoby się czas płynie wolniej. Sprzyjają temu niezwykłe widoki, tropikalny klimat ze średnimi rocznymi temperaturami 27 stopni Celsjusza.


Archipelag Seszeli leży poza oceanicznym pasem cyklonicznym co znacznie podnosi atrakcyjność tego miejsca. Do archipelagu należy 115 wysp. Największe wyspy to Mahe, gdzie znajduje się stolica Republiki Seszeli - Victoria, Praslin słynące z luksusowych hoteli oraz La Digue. Archipelag leży pomiędzy 4 a 10 stopniem od równika oraz pomiędzy 480 a 1600 kilometrem od wschodniego wybrzeża Afryki.


Jako, iż jest to miejsce odległe od Polski, tak więc wyszukanie połączeń lotniczych w przystępnych cenach nie jest proste. Tanie loty to niestety nie będą. W Polsce mamy do wyboru połączenia rejsowe oferowane przez AirFrance z Air Seychelles oraz Lot , Czech Airlines oraz AirFrance. Najtańsza opcja za lot powrotny to koszt rzędu około 5 tysięcy złotych za osobę.


Wybór odpowiedniej pory na egzotyczne wakacje nie jest specjalny trudny, jako, iż przez cały rok temperatury na Seszelach nie spadają poniżej 25 stopni. Oczywiście możemy wybierając się w lipcu czy sierpniu możemy trafić na bardziej wietrzną i deszczową pogodę. Osobiście z doświadczenia polecam miesiące od marca do czerwca.


Będąc na wyspach zachwycać nas mogą zarówno widoki, jak i flora i fauna, do której w naszym klimacie nie przywykliśmy. Przylatując na lotnisko na wyspie Mahe, w stolicy kraju Victorii będziemy zmuszeni zadeklarować miejsce, gdzie zamierzamy się zatrzymać podczas pobytu. Ponadto należy uiścić opłatę wizową w wysokości 20 USD.


Nietrudno się domyślić, iż główną gałęzią republiki jest turystyka, wobec czego możemy skorzystać z szerokiej ofery luksusowych hoteli, gdzie ceny mogą nam przysporzyć zawrotu głowy. Ceny oscylują od 150EUR do nawet 900EUR za dobę. Oczywiście bardziej dostępne będą ceny "pokoi" czy moteli, gdzie możliwe jest znalezienia miejsca za 80EUR. W takim jednak wypadku nie możemy spodziewać się wysokich standardów.


Biały piasek na plaży. Lazurowy błękit oceanu. Nie pozostaje nic innego jak korzystać. Do naszej dyspozyji pozostaje wiele plaż, na których możemy po prostu leżeć, inne znakomicie nadają się do surfingu, kitesurfingu czy też nurkowania.


To wszystko pozostawiam Twojej decyzji drogi czytelniku. Jednak uprzedzam. Pobyt w takim miejscu uzależnia.


---

Seszele - krótki przewodnik


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Blogi o podobnej tematyce

  • Zabytki Pragi - Hradczany i okolica Zamek Praski (Pražský hrad) – Praha 1, www.hrad.cz Zamek Praski stanowi ważny symbol czeskiej państwowości od ponad tysiąca lat. Założo...
  • Dolina Chochołowska - Dolina Chochołowska - piękna i największa Autor: *Adam Karnowski* Dolina Chochołowska jest największą i najdłuższą doliną Tatr Zachodnich. Nazwa jej wywo...
  • Trening koni - Trening koni Autor: *BorowaGFX* Marzysz o trenowaniu koni? Chcesz zostać instruktorem jazdy konnej? Zapoznaj się z garścią cennych porad, które ułatwią C...
  • Tokio - Tokio – pełna zabytków stolica Japonii Autor: *Artelis - Artykuły Specjalne* Japonia to kraj, który przyciąga co roku miliony turystów z całego świata. T...
  • Warsaw - Polish capital of Warsaw - a city that has been completely wiped out from the face of the earth after the fall of the Warsaw Uprising by the Germans. These...
  • Wenecja - Wszystkie kolory Wenecji. Autor: *Maciej Łukomski* Nie ma drugiego takiego miejsca na świecie jak Wenecja. To miasto mostów, karnawału i zakochanych. Ni...
  • Strona o Budapeszcie - Budapeszt – stolica Węgier jest miastem pełnym ciekawych zabytków, muzeów, historycznie często obleganym, zdobywanym przez Turków, dlatego można tam spotka...
  • Ciekawa strona o Lwowie - Strona lwow.infotab.pl powstała w 2004 r. po podróży do Lwowa. Lwów to dawne polskie miasto, dzisiaj należące do Ukrainy. Mieszka tam nadal mnóstwo Polaków...